Dam 3/10 bo musiałem iść na ten film w liceum z dziewczynami z klasy... Uparły się na to badziewie bo myślały że zobaczą parówę i jaja Adamczyka... A potem jak chłopaki chcieli iść na Kod Nieśmiertelności w maju 2011 to już nie poszliśmy niestety, bo dziewczyny nie chciały a fabuła Kodu Nieśmiertelności z Jake'm Galynhallem miała więcej kina romantycznego niż ten pasztet ze świni w reżyserii P. Wereśniaka.